aaa4
Dołączył: 15 Gru 2017
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
|
Wysłany: Wto 17:25, 09 Sty 2018 Temat postu: f |
|
|
Uczciwosc czesto zastanawiala sie, co sie dzieje z jej wlasnym dzieckiem, wychowywanym przez innego mezczyzne, nieznajacym matki.
-Ide zobaczyc, co slychac w bibliotece. Pojdziesz ze mna?
-Za chwile, musze sie doprowadzic do porzadku. - Cisza wskazala przod sukienki. - Poza tym podnoszenie sie z krzesla tez zajmie mi troche czasu. Idz sama, siostro. Na pewno wszystko jest w porzadku. Potrzebowali tylko powodu, by sobie nawzajem wybaczyc.
Uczciwosc miala szczera nadzieje, ze Cisza sie nie myli. Sadzac z twarzy Edwarda, pogodzenie moze sie okazac trudniejsze, ale kiedy dobiegl ja kolejny wybuch cichego smiechu, usmiechnela sie i poszla do pokoju obok. W bibliotece dwoch mezczyzn siedzialo naprzeciwko siebie
z identycznymi szklaneczkami w dloniach. Chociaz stala miedzy nimi miseczka z zielem, Uczciwosc
nie wyczula jego ostrego dymu.
Przy niej Cillian rowniez sie smial. Takze okazywal jej czulosc, chociaz nigdy wylewnie. Ale nigdy
tez nie widziala w jego wzroku takiego wyrazu, z jakim patrzyl teraz na Edwarda. W jego oczach
lsnilo cos na ksztalt autentycznego szczescia. Uczciwosc poczula uklucie zazdrosci na tyle silne, ze
kolana sie pod nia ugiely i musiala zlapac sie oparcia krzesla, by utrzymac rownowage.
Post został pochwalony 0 razy
|
|